Zastanawia mnie idea robienia przezroczystych balkonów. To znaczy sam pomysł jest teoretycznie prosty i daje ładny efekt, szczególnie dobrze prezentuje się na folderach reklamowych deweloperów. Architekci z uporem maniaka projektują te śliczne przeszklone balkony...
... a życie życiem
Każdy kolejny budynek pokazuje, że jest to poroniony pomysł.
Bo ludzie chcą odrobiny prywatności, gdy postawią sobie stoliczek i dwa fotele, żeby wypić w sobotę rano kawę, bez przechodniów gapiących się na nich, a może nawet chcieliby posiedzieć sobie w samych majtach, będąc w końcu u siebie. Ludzie chcąc się odgrodzić od wścibskiego świata zasłonią piękną szklaną taflę. Każdy inaczej. Robi się misz-masz, budynek traci swój pierwotny urok.
Ludzie wykorzystują też balkony jako składziki. Trzymają tam rowery (więc znów powyższy punkt o zasłanianiu), albo w ogóle to, co akurat w domu się nie zmieściło. W ogóle nie zastanawiają się, że z zewnątrz cały ten upchany bałaganik świetnie widać. Albo wystawiają suszarki, z przeglądem gaci całej rodziny, na szczęście świeżo uprane. Znów pięknej (lub "pięknej") ulotkowej bryle uroku ubywa.
A gdyby tak od razu zaprojektować balkony tak, żeby ten skrawek był osłonięty przed ciekawskimi (albo zgorszonymi powiewającymi na wietrze cyckonoszami) oczami? Zabudować je tak, żeby tworzyły spójną całość i harmonizowały z resztą budynku? Nie wydaje mi się to jakoś szczególnie skomplikowane, chociaż oczywiście wymaga odrobinę większej pracy. Naprawdę odrobinę w stosunku do zaprojektowania całego budynku na kilkadziesiąt mieszkań.
A propos suszenia bielizny na balkonie lub w ogródku. Jestem absolutnie za. W części Stanów Zjednoczonych istnieje zakaz suszenia prania na w ogródkach. Nie wiem dlaczego, ale uważam, że jest to wyjątkowo głupie. Takie pranie schnie przede wszystkim ekologicznie, a poza tym świetnie pachnie. Poza tym jest to rzecz zupełnie nieszkodliwa i nie ma w tym nic gorszącego, choć zwłaszcza w przypadku balkonów można mówić o zakłóceniu estetyki. Jednak wkurza mnie, gdy ktoś zakazami ingeruje w tak błahe aspekty życia, jak to, gdzie wolno mi suszyć pranie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz