niedziela, 29 lipca 2012

54.

Upał taki, że lepiej siedzieć w centrum handlowym niż w domu.
Ale w supermarkecie na dziale z nabiałem i mięsem ciągle jest przeokrutnie zimno. Ludziom nie dogodzisz ;)

Ale tak bardziej na serio, pomijając aktualne rozwalające upały (domowe życie w czasie upałów utrudnia fakt mieszkania na szybkonagrzewającym się poddaszu) klimat w Polsce ma swoje zalety. Ostatnio wprawdzie ów klimat trochę fika i nie można być pewnym wakacji ani letnich, ani zimowych, a i częściej zdarzają się klęski żywiołowe (a przynajmniej takie wrażenie można odnieść na podstawie doniesień mediów). Z drugiej strony, rozmiarom tych klęsk po części sami jesteśmy sobie winni - patrz budowanie osiedli na terenach zalewowych. Jednak nie do tego zmierzam.
Polska leży na takim obszarze, że nie ma u nas malarii, a po ulicach nie pełzają jadowite gadziny (uwaga: w niektórych rejonach zdarzają się jadowite gaździny). Wstając rano z łóżka nie trzeba wytrząsać butów, żeby pozbyć się ewentualnych pająków czy wręcz skorpionów, ogromne pająki nie łażą też po ścianach. Po ulicach, wbrew temu, co sądzą o nas niektórzy, nie spacerują niedźwiedzie polarne, ani nawet żadne inne. Czasem tylko jakiś dzik zapędzi się komuś do basenu. Zimą przydałby się dłuższy dzień, tutaj wystarczyłoby tylko zrezygnować z tej kretyńskiej zmiany czasu.
Na razie nie chce mi się wyjeżdżać z Europy :)

PS. Na szczęście nie ma wielkich pająków, niestety ja mam paranoję i wzywam męża na odsiecz na widok wszystkiego co ma więcej niż 6 odnóży :(

sobota, 14 lipca 2012

53.

Zastanawiam się, gdzie się podziały mój dawny zapał, chęć do pracy, ciekawość, wena twórcza, chęć do działania...

niedziela, 8 lipca 2012

52.

"I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom"
Coś mi tu nie pasuje: ludzi swoim winowajcom odpuszczają bardzo niechętnie, a wręcz wielu stawia sobie zemstę czy inne wyrównanie krzywd za punkt honoru. Ludzie nie odpuszczają łatwo winy, ale modlą się, żeby bóg im odpuścił (ale jeśli ma odpuszczać tak jak oni, to modły będą raczej z góry daremne).
Z drugiej strony wiele osób, które daruje winę, mówi, że robi to bo jest katolikiem, albo z chrześcijańskiego obowiązku. Błędne koło. Ale towarzystwa ubezpieczeniowe powinny wspierać, mniej odszkodowań do wypłaty by mieli.

czwartek, 5 lipca 2012

51.

Generalnie jesteśmy na diecie. A przynajmniej próbujemy.
A upał jest masakryczny.
Mąż podchodzi do mnie ze szklanką schłodzonego napoju gazowanego.
Piję łyka: Mmmm, co to jest?
Mąż: zło
Ja: ale dobre!