niedziela, 26 października 2014

110.

Gdyby Mickiewicz, pisząc "Odę do młodości" miał malutkie dziecko, nie pisałby tak beztrosko "Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga"

Albo Oda wyglądałaby mniej więcej tak:


Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy;
Nie!
Młodości! dodaj mi skrzydła!
Dotykaj!
Niech nad martwym wzlecę światem
Tej!
W rajską dziedzinę ułudy:
Świeczki!*
Kędy zapał tworzy cudy,
Nowości potrząsa kwiatem
I obleka w nadziei złote malowidła.
(omatkoicórkoniecierpiępoezji)

*zapewne bardziej współczesny poeta napisałby Nie! Gryź! Tych! Kabli! ale ponieważ omatkoicórkoniecierpiępoezji to nie wiem, co tam pisują współcześni poeci.
A propos kabli, skrzacik podłącza się do każdej znalezionej wtyczki. Odkurzacz jeszcze nie wie, że powinien wtedy zacząć działać.

Gdyby królowie polscy tak bronili kraju, jak młody broni się przed włożeniem mu spodni, to do rozbiorów by zapewne nie doszło. Do ubiorów zresztą też nie.

Tymczasem przyszły wódz ćwiczy przemowy. W łazience przy brodziku. Zaczął od ofuknięcia szamponów, teraz przemowy są bardziej płomienne.

Przed łapkami sięgającymi zabezpieczamy to i owo. Np. szuflady rzepami. Rzepy są interesujące niezwykle, dopóki są zarzepione. Zerwane dyndają smętnie i stają się niewidzialne. Z kolei door stop (zrobiony specjalnie, jak twierdzi na opakowaniu producent, w nieprzyciągającym wzroku dziecka kolorze brązowym) przyciągnęły uwagę natychmiast po zastosowaniu. Zostały od razu wyciągnięte i pociumkane, gdyż najlepszym gryzakiem jest wszystko poza gryzakami (matczyne obojczyki zajmują dość wysoką pozycję), a następnie porzucone. Podstępnie ojcu pod nogi, w końcu kolor wzroku nieprzyciągający.

Parę dni temu skrzacik fikający w pościeli zgubił skarpetkę. Kiedy mu ją daliśmy, spojrzał co to, po czym usiadł i zaczął oglądać swoją gołą stópkę.

piątek, 17 października 2014

109.

Miałam opisać parę scenek z życia ale nie mogę pisać bo trzymam szafę bo dzieć mi krzesłem kręci...

Dzisiaj.
Tatuś: Papa ist immer der beste, ja?
Synek: ma ma ma ma ma ma

Ha!