niedziela, 9 marca 2014

95.

W wersji dzidziusiowej:

Matko, podaj mi smoczek

Chcę go wypluć, żebyś mogła mi podać

2 komentarze:

  1. Och, poczekaj na spadajace ze stolu lyzeczki, gdy dziecina unieruchomiona w wysokim krzeselku...

    OdpowiedzUsuń
  2. za chwilę będzie: matko, podaj marchewkę, chcę nią rzucić w ścianę :)

    ps. tata do tej pory wypomina mi i bratu jak to wysmarowaliśmy sciany surowym jabłkiem, które z czasem nabrało wiadomego koloru ;)

    OdpowiedzUsuń