Krasnoludek siedzi przycupnięty pod gałązką i obserwuje. A potem zapisuje różne przemyślenia. Sytuacje i sytuacyjki. Czasem frustracje.
Nie wszystko trzeba od razu brać śmiertelnie poważnie.
poniedziałek, 23 września 2013
86.
Jedno z moich ulubionych pytań, które słyszę co najmniej raz dziennie: jak się dzidziuś czuje? (a jest to aktualnie początek siódmego miesiąca ciąży)
Nie wiem jak się czuje, naprawdę, jakoś niespecjalnie chce mi powiedzieć.
Ja się chyba sama spycham, bo jak mnie za bardzo naciskają z pytaniami, to fukam. Albo się chowam i mnie nie ma, żeby pytać. Zwłaszcza, że do pytań dochodzą jeszcze różnie wyrażane troski i sugestie, bo przecież każdy rozmawiał z jakimś lekarzem albo chociaż koleżnaką, która też jest teraz w ciąży... ;-)
Och, jak ja to doskonale pamietam! Im wiekszy brzuch tym bardziej spycha matke na margines :-)
OdpowiedzUsuńJa się chyba sama spycham, bo jak mnie za bardzo naciskają z pytaniami, to fukam. Albo się chowam i mnie nie ma, żeby pytać. Zwłaszcza, że do pytań dochodzą jeszcze różnie wyrażane troski i sugestie, bo przecież każdy rozmawiał z jakimś lekarzem albo chociaż koleżnaką, która też jest teraz w ciąży... ;-)
OdpowiedzUsuń